Odnośniki
- Index
- Jackson Braun Lilian Kot, który... 23 Kot, który wyczuł pismo nosem
- 2.Brown Sandra Powrót do śźycia
- McPhee Margaret Tajemnica ksić™cia
- Bester, Alfred The Deceivers
- D322. Palmer Diana Samotnik z wyboru
- Barclay Linwood Bez śÂ›ladu
- 236. DUO Kendrick Sharon Milioner z Rzymu
- Cykl Indiana Jones Indiana Jones i Siedem ZasśÂ‚on Rob MacGregor
- Kubas Grzegorz Netykieta, kodeks etyczny czy prawo internetu
- Hornby Nick Był sobie chłopiec
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- numervin.keep.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zapomniałem wyjąć lampę z nocnika!...
8. Nie przeciwstawiajcie siÄ™ prawom i Prorokom! Prorocy sÄ…
brygadzistami, ja jestem szefem.
9. Słyszeliście, że powiedziano: >>Nie cudzołóż
pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. A w
dodatku nie będzie miał przyjemności. No i dobrze! Teraz wiecie, czego macie się
trzymać.
10. Jeśli prawe twoje oko jest Ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie (uwaga
3)
11. Gdy dobrze będziesz celował, wpadnie do zupy i posoli ją, ponieważ oko zawiera w
sobie słone łzy. I ot, jedna sprawa załatwiona, zostaje problem lampy, ale do tego wrócimy
za chwilÄ™.
12. Skoro już wyrwałeś prawe oko, jeśli nie zezujesz, wyrwij i lewe, bo ono również miało
udział w grzechu.
13. Jeśli potem nic nie będziesz widział, nie martw się - to normalne. Obijając się o ściany
- nie bluznij albo wyrwij sobie również język.
14. Jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu odetnij ją i odrzuć od siebie.
Zawsze będziesz mógł spokojnie grzeszyć lewą. Tej nie będziesz w stanie sobie obciąć.
15. Jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi. Zajęty biciem nie zwróci
uwagi, że opróżniasz mu kieszenie. Niech lewica nie wie, co czyni prawica.
16. Nie troszczcie się o to, co macie jeść i pić. Przypatrzcie się ptakom w powietrzu: nie
sieją ani żną, a Ojciec wasz niebieski je żywi i kiedy są tłuste, można je łapać i piec.
17. A o odzienie też się zbytnio nie troszcie. Przypatrzcie się liliom na polu - nie pracują
ani przędą...
18. Nawet Salomon w całym swoim przepychu i w swym niedzielnym ubraniu wyglądał
przy nich jak stara Å‚ajza.
19. Z jednym wyjątkiem - Salomon sikał na polne lilie, a lilie nie mogą sikać na
Salomona. Oznacza to, że im szersze są gacie, tym silniejszy jest mężczyzna, i temu
podobne głupoty.
20. Jeśli zwracasz się do swego brata: "Pozwól, że usunę słomkę z twego oka", a beli we
własnym oku nie dostrzegasz, nie niepokój się, to normalnie - cóż można zobaczyć, gdy
się ma belkę w oku. Ale brat twój, który ją widzi i nie proponuje ci swej pomocy, jest wart
mniej niż łyk piwa.
21. Nie rzucajcie swych pereł przed świnie, to psuje smak wieprzowiny.
22. Nie budujcie na piasku. Wchodząc przez ciasną bramę, ściskajcie dobrze pośladki.
Strzeżcie się fałszywych proroków; łatwo ich poznacie: wszyscy, którzy nie są mną - są
fałszywi. Ubierajcie się ciepło - w marcu jak w garncu. Nie pierdzcie wyżej niż tyłek. Nie
zapominajcie dorzucić główki czosnku do giczy. Nie pozwalajcie dzieciom bawić się
zamkami... Czy możecie przestać spółkować, gdy do was mówię?"
23. I tak mówił długo, a naród był zachwycony jego naukami.
* * *
1. Gdy Jezus zszedł z góry, podszedł do niego trędowaty,
upadł przed Nim i prosił go: "Panie, jefli fcefs, mofef mnie fylefif '. '
2. Co znaczy: "Panie, jeśli chcesz możesz mnie wyleczyć", ale trędowaty mówił
niewyraznie, ponieważ z powodu choroby miał obrzmiałe usta.
3. Jezus zle go zrozumiał. Ale zdawał sobie sprawę, że człowiek ten czegoś od niego
oczekuje. Głowił się więc nad tym, co by mu mogło sprawić przyjemność.
4. I znalazł. Obdarzył trędowatego darem ruszania uszami.
5. Gdy trędowaty powstał z kolan, uszy mu się ruszały i drgały, a tłum widząc to
zakrzyknÄ…Å‚: "Cud, cud!"
6. Trędowaty chciał jeszcze coś powiedzieć, ale Jezus przerwał mu: "Nie dziękuj mi.
Zrobiłem to z dobroci serca. Idz i bądz szczęśliwy! Nie jedz za dużo truskawek, powodują
wysypkÄ™".
7. Trędowaty poszedł swoją drogą drapiąc się i radośnie ruszając uszami. Jezus zaś
podążył w swoją drogę i wieczorem doszedł do Kafarnaum, ładnego małego miasta
leżącego nad jeziorem Genezaret.
8. Gdy wchodził do miasta, zaczepił go setnik:
9. "Panie, sługa mój leży w domu sparaliżowany i bardzo cierpi.
10. Do niczego się nie nadaje. Rano byłem zdecydowany wyrzucić go na miejski śmietnik,
ale...
11. W mieście mówi się, że jest u nas Syn Boży, który leczy chorych.
12. Pomyślałem sobie, że gdybyś chciał, mógłbyś wyleczyć mego sługę, a ja dam ci coś za
fatygÄ™.
13. Zawsze to będzie taniej niż kupić nowego".
14. Jezus odparł setnikowi: "Mam. bardzo napięty rozkład zajęć, ale jak tylko będę mógł,
wstÄ…piÄ™ do ciebie".
15. Setnik: "Panie, od kiedy ten wałkoń jest chory, w mym domu panuje bałagan, nikt w
nim nie sprząta, sterty brudnych talerzy podobne są do kolumn w świątyni Salomona.
16. Przecież nie musisz się fatygować. Jesteś Synem Bożym, powiedz tylko słowo, a mój
sługa odzyska zdrowie".
17. Jezus pomyślał: "Tak, rzeczywiście, ma rację, nigdy o tym nie pomyślałem".
18. Odwrócił się do tych, co szli za nim, i powiedział: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam
wam: U nikogo w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary.
19. Zaczynam się poważnie zastanawiać, czy nie powinienem stworzyć religii bardziej dla
Rzymian niż dla %7łydów".
20. I rzekł setnikowi: "Idz, niech ci się stanie, jak uwierzyłeś".
21. Setnik wrócił do domu i zawołał: "Raduj się, sługo, jesteś uzdrowiony!"
22. Zrzucił go z łóżka, wcisnął mu w rękę szczotkę i ścierkę...
23. ... sam stanął za nim i przyspieszał rekonwalescencję za pomocą bata, który handlarze
niewolników dorzucają przy kupnie co najmniej dwunastu niewolników.
24. Zewsząd donoszono Jezusowi chorych i Jezus ich leczył.
25. Sprawiał, że kulawym wyrastała trzecia noga, ślepym dawał w prezencie hemoroidy,
na gruzlików spuszczał dezynterię, by nie odważali się więcej kasłać,
26. A beznogich obdarzał uchwytem na głowie, by mogli zarabiać na życie w charakterze
żelazka.
27. Lud widząc to wierzył w niego coraz mocniej i czuł się zbawiony. Nie trudno jest
uwierzyć, gdy Syn Boży osobiście, codziennie na waszych oczach czyni kilkaset ślicznych
cudów.
* * *
1. Tymczasem Jan Chrzciciel ciągle chrzcił na swej pustyni.
2. To zajęcie pozostawiało mu wiele czasu na przyjemności, gdyż lud wolał podążać za
Jezusem czyniÄ…cym rozliczne, a interesujÄ…ce cuda.
3. Jan Chrzciciel powtarzał: "Dobrze, bardzo dobrze. I dorzucał: "Spełniłem me zadanie
na ziemi, które polegało na przetarciu dla niego szlaków.
4. Teraz mogę odejść, opuścić pustynię i dokonać żywota ziemskiego w małym domku z
kawałkiem ogródka, w którym będę hodował melony i arbuzy - te niezwykle orzezwiające
jarzyny.
5. Tyle cierpiałem z pragnienia na pustyni, że nie zaspokoję go przez resztę życia. Jeśli
chodzi o surową szarańczę, będę ją jadał wyłącznie w dni świąteczne".
6. Tak sobie myślał Jan Chrzciciel. A myśli te nie były zgodne z planami Wiekuistego.
7. Wiekuisty ukazał się Janowi Chrzcicielowi we śnie i rzekł: "Janie, czyż nie jesteś
głosem wołającym na pustyni`?".
8. Jan Chrzciciel: "Oczywiście, że jestem, Panie!". Stwórca: "Więc kontynuuj, Janie".
9. Jan Chrzciciel: "Ale nie wiem, co wołać, z chwilą, gdy zjawił się Ten, który miał
przyjść".
10. Stwórca: "Czyżby nie było już nieprawości na ziemi?". Jan Chrzciciel: "Ależ, Panie,
nie do mnie należy zajmowanie się tymi sprawami, z chwilą gdy Twój Syn tu jest".
11. Stwórca: "Każdy ma swoje zdanie. Twoim zdaniem jest wołać. Wołaj więc!". Jan
Chrzciciel: "Niech będzie wola Twoja, o Panie". I westchnął głęboko.
12. Zapytał jeszcze: "Co mam wołać, Panie?". A Stwórca odrzekł: "Wieścić będziesz mój
gniew przeciwko Herodowi', ponieważ świntuch hołduje bezczelnie niesprawiedliwości".
13. I Jan Chrzciciel wieścił gniew boży.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]