Odnośniki
- Index
- Haas Derek Srebrny NiedĹşwiedĹş 01 Srebrny NiedĹşwiedĹş
- Dragonlance Anthologies 01 The Dragons Of Krynn
- Greg Bear Darwin 01 Darwin's Radio
- Bova, Ben Orion 01 Orion Phoenix
- Anthony, Piers Titanen 01 Das Erbe der Titanen
- Denise A Agnew [Daryk World 01] Daryk Hunter (pdf)
- Desiree Holt [Phoenix Agency 01] Jungle Inferno [EC Breathless] (pdf)
- Harlequin na zyczenie 39 Sposob na klopoty 01 Summers Cara Szczescie i brylanty
- Anna Leigh Keaton [Serve & Protect 01] Five Alarm Neighbor (pdf)
- GR792. Hingle Metsy Klub bogatych kobiet 01 Niezapomniany bal
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- conblanca.keep.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Interlochen. Podobało mi się tam, ale raczej nie mam ochoty tam
wracać. Wolę zostać w domu, żeby malować i robić zdjęcia,
szwendając się po okolicy. Właśnie dzisiaj to robiłam. Opuściłam
kilka ostatnich dni szkoły i sama (hura) pojechałam do
Birmingham z aparatem. Prawie cały dzień chodziłam po centrum
i fotografowałam prawie wszystko. Prawdopodobnie namaluję
niektóre z tych zdjęć. Ale jeszcze na pewno nie wiem.
Jeśli chodzi o pozytywne wieści, to Eden znowu je normalnie,
w końcu. Po roku niejedzenia węglowodanów, liczenia kalorii,
picia shaków i ćwiczenia. Trochę jej odbiło, szczerze mówiąc.
Godziny treningów z Michaelem, osobistym trenerem, którego
wynajął dla niej tata po tym, jak w zeszłą wiosnę przez miesiąc go
o to błagała. Ale dzięki Bogu to już koniec. Zresztą to nie chodziło
o wagę. Już ci o tym pisałam, wiem, ale to duży problem między
mną i Eden. Tak naprawdę jest to jedyna rzecz, o którą się kłócimy.
Jesteśmy siostrami i wiadomo, że się sprzeczamy, ale nigdy tak
naprawdę o nic się nie kłócimy, oprócz tego, że Eden jest taka
niepewna siebie. Chcę, żeby była szczęśliwa, to chyba jasne, ale
mam wrażenie, że ona myśli, że mi nie dorównuje czy coś takiego.
STRASZNIE tego nienawidzÄ™. Nawet nie wiesz, jak bardzo. Bo
przecież nie jestem jakaś wyjątkowa. Mam przyjaciół w szkole i
chyba jestem dość popularna i w ogóle, ale to nie jest tak, żebym
się o to starała. Poza tym zawsze pamiętam, żeby do wszystkiego
włączać Eden.
Będzie mi brakowało tego, że nie spotkamy się w tym roku na
obozie, ale może teraz, gdy oboje mamy po szesnaście lat,
moglibyśmy się spotkać gdzie indziej? A może nie. Nie wiem.
Tak czy inaczej, napisz do mnie szybko, i pamiętaj, że możesz
zawsze pisać o wszystkim.
Twoja przyjaciółka na zawsze,
Ever
Było mi głupio, że nawet nie pomyślałem o jej urodzinach.
Sięgnąłem po czystą kartkę i zacząłem szkicować urodzinowy tort.
Pokolorowałem go na różowo i biało, dorysowałem świeczki
wyglądające, jakby właśnie je zdmuchnięto, i na górze napisałem
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin , a pod spodem
Pomyśl życzenie!
Ever,
przepraszam, nie wiedziałem, że miałaś urodziny. Moje były
kilka tygodni temu. 3 czerwca. Twoje sÄ… 12 czerwca. Wszystkiego
najlepszego! Narysowałem ci tort. Pewnie to głupie, ale i tak
wszystkiego najlepszego. Moje urodziny wypadły dość kiepsko.
Tata dał mi samochód mamy, ale nawet się z nim nie widziałem. Po
prostu przy kartce urodzinowej zostawił kluczyki i to było
wszystko. Ale już się do tego przyzwyczaiłem. Nic nowego. Za to
nauczyłem się jezdzić. Sam. Chociaż już chyba pisałem, że dużo
jezdziłem na ranczu u dziadka. Ale jest zupełnie inaczej, kiedy jest
się samemu na drodze, gdzie może mnie zatrzymać policja. Na
ranczu nikt nie zwracał na mnie uwagi. Dziadek ma kilka tysięcy
akrów, więc tak naprawdę nikt nie miał mnie tam możliwości
zatrzymać ani nie mogłem spowodować wypadku.
Cieszę się, słysząc nowiny o twojej siostrze. Będzie w
porządku, jeśli pominę ten temat? Myślę, że jako facet, cokolwiek
bym powiedział, będzie to albo nietrafione, albo głupie, więc
najchętniej bym się na ten temat nie wypowiadał. Poza tym, że
JESTEZ wyjÄ…tkowa. NaprawdÄ™.
Na wakacje jadÄ™ do dziadka. PotrzebujÄ™ tego. MuszÄ™ uciec z
Michigan, uciec od ojca, od tego domu, w którym powinna być
mama, ale jej nie ma. Potrzebuję wysiłku, wyczerpania, świeżego
powietrza. Nie wiem, czy to rozumiesz, ale po prostu tego
potrzebuję. Ale mnie też będzie ciebie brakowało. Może
moglibyśmy się spotkać przed początkiem szkoły. Tak czy inaczej
nadal będę do ciebie pisał z Wyoming. Kiedy dostaniesz mój list,
możesz odpisać na tamten adres. Teraz go nie pamiętam. Wiem, że
tata ma go gdzieś zapisanego, ale staram się nie zaglądać do jego
gabinetu. Szczerze mówiąc, nie mam jeszcze pojęcia, jak tam
dotrÄ™. Zwykle latam do Wyoming samolotem z tatÄ… i tata zostaje
tam kilka dni, a potem wraca do domu, ale coś mi się wydaje, że w
tym roku nie będzie chciał lecieć. Może po prostu pojadę
samochodem. Mam numer telefonu dziadka, więc mógłbym
zadzwonić i spytać o drogę. Ojciec ma w swoim aucie GPS, może
bym go od niego pożyczył. Nie wiem.
Jazda tyle kilometrów samemu trochę mnie przeraża, ale nie
mam pomysłu, jak inaczej miałbym dotrzeć do Wyoming. Biletu
lotniczego pewnie mi nie sprzedadzą. Mógłbym poprosić tatę o
pomoc, ale nie chcę. Wolę sam to załatwić. Ojciec generalnie
wypisał się z mojego życia i nie widzę sensu, żeby go z powrotem w
nie angażować. Więc świetnie rozumiem, co miałaś na myśli, kiedy
w poprzednim liście pisałaś, że jesteś wściekła na ojca itd.
Gdybym miał teraz spędzać czas z moim, też byłbym wściekły. A
tak, staram się jakoś sam sobie dawać radę& dzień po dniu.
Narysujesz coś dla mnie? Nie musi być farbami, bo one
schną całą wieczność. Może być cokolwiek. %7łebym miał coś
twojego w Wyoming.
Cade
Poszedłem wrzucić list do skrzynki, potem wróciłem do
swojego pokoju, żeby zaplanować podróż. Odszukałem numer
telefonu dziadków i ich adres. Uznałem, że będę potrzebował
szczegółowej mapy z zaznaczoną trasą, coś do jedzenia i picia, i
jakieś pieniądze na benzynę. Nie miałem pojęcia, jak długo się
jedzie z Michigan do Wyoming, ile paliwa będę potrzebował i ile
to będzie kosztowało. Im dużej myślałem o wszystkim, co się
wiązało z tą szaloną wyprawą, tym bardziej byłem przerażony.
Przecież nawet nie mogłem prowadzić między dziesiątą
wieczorem a piątą rano, ale wiedziałem, że i tak się na tym
skończy.
Może jednak powinienem poprosić ojca, żeby po prostu kupił
mi bilet.
Spakowałem ciuchy, wszystko, co uważałem, że może mi się
przydać poza pieniędzmi. A potem czekałem na powrót ojca. Było
już po dziewiątej, czekałem na niego w kuchni. Wyglądał& staro,
krucho, wydawał się zmęczony. Miał podkrążone oczy i obwisłą
skórę. Zawsze był wielki, silny i żywotny, a teraz nagle strasznie
się postarzał. Wszedł bocznymi drzwiami, trzaskając moskitierą.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]