Odnośniki
- Index
- Giovanni Boccaccio Rime
- Ann Lee Bressler The Universalist Movement in America 1770–1880 (2001)
- Wieczna_wolnosc
- Foster, Alan Dean Quozl
- Delicious Candy recipes
- !William E. Barrett Czarnoksi晜źnik
- Business Gu
- Aquirre, Ann Stone Ma
- Diana DeRicci The Scandalous Anthology Passions (pdf)
- Diana Palmer Osaczony
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- kfr.xlx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
- Wiem - powiedział Cameron. - Ale pewnego dnia
będziemy musieli stanąć do walki z Ridgeleyem. Chciałbym po
prostu wiedzieć dlaczego... i to wszystko!
DuBrose pokiwał głową myśląc, że gdyby udało się wy-
kryć motywację kuriera, wiele problemów znalazłoby auto-
matycznie swoje rozwiązanie. Wszystko wskazywało na to, że
zbliża się kulminacja. Od tej chwili ostatnie posunięcia będą
przynajmniej nadzwyczaj interesujÄ…ce. Na pewno ekscytujÄ…ce...
Ale nie były. Zwykła rutyna.
12
Wojen nie wygrywa się w bitwach. Bitwę poprzedzić muszą
wyczerpujące, intensywne przygotowania, podczas których
trzeba przewidzieć i przeanalizować każdą ewantualność. W
tym szczególnym przypadku istniała konieczność znalezienia
wartości niewiadomych, a było ich wiele. Mianowicie: Kim jest
Ridgeley? Czego chce? Jakimi środkami dysponuje?
- Nie dowiemy siÄ™ tego z jego dossier przechowywanego w
Departamencie Wojny - powiedział Cameron studiując
wykreślone krzywe psychiki. - Stworzył sobie do tej roli
zastępczą osobowość. Musimy przyjrzeć się środowisku, w
którym przebywał, jego działaniom i reakcjom - a do tego
bardzo przyda nam siÄ™ Billy.
DuBrose obserwował mutanta śpiącego spokojnie pod
hipnozą i wykres fal jego mózgu kreślony przez encefalo-
graf. - W każdym razie znalezliśmy tę kotwicę temporalną.
Jak dotąd była to zaledwie zwykła kotwica uzyskana za
pomocą sterowanej hipnozy. Rozkład promieniowania mózgu
Van Nessa wykazywał wyrazne wahania pod wpływem
pewnych bodzców. Przez doprowadzanie mutanta do sku-
piania swego postrzegania ponadczasowego na wybranym
sektorze czasowym, poprzez sprawdzanie na wykresie bodzców,
które go rozpraszały, bądz przeciwnie, pomagały mu się
skupić, można było dowiedzieć się czegoś o przeszłości
Ridgeleya - w przyszłości. Ale zawsze występowała ko-
nieczność przyjęcia pewnego marginesu błędów wynikające-
go z zagubienia Van Nessa w postrzeganym przezeń trwaniu.
Tak więc w wyłaniającej się historii występowały luki i
niejasności; niektóre z nich dawało się aproksymować znanymi
doświadczeniami, ale kiedy nie dawało to rezultatów, trzeba
było podstawiać w to miejsce niewiadomą x.
Zajęło to kilka dni.
Pastor nie dał w tym czasie znaku życia. Cameron zdecydował
się w końcu na użycie straży. W Dolnym Chicago ogłoszono
pogotowie. Do schronu rojącego się od strażników i specjalistów z
rozmaitych dziedzin techniki wpuszczani byli tylko naj-
niezbędniejsi wojskowi. W salach Integratora Eli Wood i jego
sztab współpracowników pracowali na najwyższych obrotach, z
tym, że po matematyku nie było widać wpływu napięcia. Pykając
w zadumie fajkę przechadzał się po lesie ogromnych se-
mikoloidalnych sztucznych mózgów, robiąc notatki na mankiecie
koszuli, kiedy nie miał pod ręką notatnika, i od czasu do czasu
omawiał postępy prac z Cameronem i DuBrose'em.
- Czy nie będą nam potrzebne jakieś maszyny? - spytał
pewnego razu DuBrose. - Mam na myśli aparaturę do wy-
korzystania równania po jego rozwiązaniu. Jakichś prze-
tworników. ..
- Prawdopodobnie tak - przyznał Wood. - Chociaż nawet
tego nie jestem pewien. Widzi pan, to coÅ› skonstruowane jest
jako grupy prawd zmiennych, ta k b a r d z o zmiennych, że
nie możemy przewidzieć, czego będziemy potrzebowali do jej
okiełznania. Ten pana umysłowo chory - on wykorzystuje
energię umysłu i z jej pomocą neutralizuje grawitację. Być
może znajdę jedną podstawową, arbitralną prawdę, która
potrafi przewidzieć kontrolowaną transmisję prawd zmiennych
poprzez ośrodek w postaci grafitu ołówka lub sztaby żelaza.
Albo też poprzez cebulkę włosa - dodał mrugając niewinnie
oczyma.
- Ale robi pan postępy?
, - No, na pewno. Jednak znalezienie kontrrównania przerasta
moje możliwości. Może bym je i wyprowadził, ale to kwestia
miesięcy.
- Czy możemy czekać kilka miesięcy? - spytał DuBrose i
zaraz sam sobie odpowiedział. - Nie. Mamy teraz okazję zadać
decydujÄ…cy cios Falangistom. Ich podstawowÄ… broniÄ… jest
kontrolowane wykorzystanie tego równania. Znowu kilka
bomb ich produkcji przeniknęło poprzez nasze pola siłowe. Jeśli
przypuszczÄ… teraz zmasowany szturm...
- Zwycięstwo mogłyby odnieść ich roboty - wtrącił się
Cameron. Patrzył na pulsujący łagodnie w pewnej odległości
od nich Integrator. - Taki był ich plan. Te bomby to nic. Były
przeznaczone dla techników.
- Elita kraju nie może liczyć więcej niż stu ludzi - powiedział
[ Pobierz całość w formacie PDF ]