Odnośniki
- Index
- Diana DeRicci The Scandalous Anthology Passions (pdf)
- James_Arlene_Samotny_ojciec_DzieciSzczescia6
- 434. Gordon Abigail Samotny lekarz
- Delinsky Barbara Samotne serce
- Diana Palmer Long Tall Texans 47 Courageous
- Diana Palmer Long Tall Texans 25 Lionhearted
- Diana Palmer Hutton & Co 04 The Texas Ranger
- 076. Palmer Diana Zbuntowana kochanka
- Palmer Diana 24 Piękny, dobry i bogaty
- Diana Palmer Snow Kisses
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- ewagotuje.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zdecydowanie. Uniosła biodra i krzyknęła, gdy posiadł ją cał
kowicie i bez reszty.
Znieruchomiał, oddychając płytko; trwali tak w doskona
łym zjednoczeniu. W końcu Tabby poruszyła sicz błagalnym
jękiem, lecz silne dłonie przytrzymały jej biodra.
- Nie - wykrztusił z trudem Nick. - Nie. Leż spokojnie.
- Błagam!
- Zaufaj mi - szepnął drżącym głosem. - Tabby, leż spo
kojnie i pozwól mi... Potrzebuję trochę czasu, by ochłonąć.
Pragnę się z tobą kochać przez całą noc, skarbie - tłumaczył
cicho i muskał wargami jej usta. - Chcę przedłużyć rozkosz,
aż w końcu razem osiągniemy szczyt, aż zabłysną tysiące
świateł. Pomóż mi, maleńka. Nie ruszaj się. Poczekaj.
Tabby ustąpiła. Było cudownie. Wkrótce zapomnieli o ca
łym świecie.
- Wreszcie zapanowałem nad sobą - powiedział cicho
Nick, gdy nieco odpoczął i przestał dygotać. - Potrafię zadbać
o twoje potrzeby. Mogę cię chronić.
Tabby była tak oszołomiona, że tylko mgliście zdawała
SAMOTNIK Z WYBORU
sobie sprawę, o czym mówi ukochany. Była nazbyt zmęczo
na, aby się nad tym zastanawiać. Przymknęła oczy i zasnęła,
wyczerpana obezwładniającą rozkoszą.
Gdy się obudziła, było już całkiem jasno. Dopiero po chwi
li zastanowienia zdała sobie sprawę, gdzie jest. Usiadła na
łóżku. Czuła się podle. Kołdra opadła, odsłaniając kształtny
biust. Tabby była naga i zmęczona. Przypomniała sobie, co
jest powodem owego znużenia, gdy Nick wyszedł z łazienki;
biodra miał owinięte ręcznikiem.
Stanął przy łóżku i patrzył na nią bez uśmiechu. Spojrzenie
ciemnych oczu ześlizgnęło się na obnażone piersi.
Daremnie próbowała się zasłonić. Pod jego uporczy
wym wzrokiem rozkwitała, a jej ciało domagało się pieszczo
ty. Błądziła spojrzeniem po muskularnym torsie porośniętym
gęstymi włosami i płaskim brzuchu okrytym częściowo ręcz
nikiem.
- Chcesz na mnie popatrzeć? - zapytał cicho. - Chętnie
ci to ułatwię. - Ręcznik opadł na podłogę.
Nick był pięknym mężczyzną. Nie widziała dotąd posągu,
który by mu dorównał. Nie kryła zachwytu.
- Ja również jestem oczarowany twoją urodą - wyznał
śmiało. Pochylił się i odsunął kołdrę, by popatrzeć na dziew
czynę, którą posiadł tej nocy. Spoglądał na nią z zachwytem.
Była spełnieniem wszystkich jego marzeń.
Po chwili Tabby nieświadomie zareagowała na uporczywe
spojrzenie kochanka. Nick śmiał się cicho uszczęśliwiony, że
tak na nią działa. Tabby spłonęła rumieńcem.
- Obawiam się, że to było ogromnie wyczerpujące prze-
122
SAMOTNIK Z WYBORU
123
życie. Nie czujesz się najlepiej i jesteś trochę obolała, prawda?
- powiedział z ociąganiem.
- Rzeczywiście jestem trochę zmęczona... Masz rację. -
Zarumieniła się jeszcze bardziej.
- Tak właśnie sądziłem. - Westchnął. - Trudno. Ostatniej
nocy zdołałem nad sobą zapanować, ale obawiam się. że teraz
silna wola nie wystarczy. Tamta noc warta jest wspomnień.
Chciałem przed wyjazdem pokazać ci, jak powinno wyglądać
nasze poprzednie zbliżenie.
- Teraz już wiem - burknęła, okrywając się starannie.
Znowu poczuła wstyd. - Bardzo wyraziście dałeś mi to do
zrozumienia. Dzięki za lekcję.
Nick podniósł ręcznik i owinął nim biodra. Długo milczał,
jakby szukał właściwych słów.
- To nie była lekcja. Chciałem cię w ten sposób prze
prosić.
- Doskonale się spisałeś - rzuciła z pozoru obojętnie. -
Może pewnego dnia będę w stanie docenić twoją wielkodu
szność.
- Jesteś bardzo staroświecka - odparł, marszcząc brwi -
ale pewnego dnia zrozumiesz, jak wygląda prawdziwe życie,
i wyjdziesz z ochronnej skorupy. Mój świat wcale nie jest taki
zły, jakby się z pozoru wydawało. Tabby. Kobiety i męż
[ Pobierz całość w formacie PDF ]