Odnośniki
- Index
- 074 Ewa wzywa 07... Trop wiedzie w historię Osiadacz Maria
- Edmond Paris The Secret History of Jesuits (1975) (pdf)
- ebook History Egypt Egyptian Myth and Legend
- Ashan Diamentowy Lud KOSMICZNA HISTORIA LUDZKOSCI
- Wesołe zwierzęta. Historyjki, gry i zabawy OT
- 048. Delinsky Barbara Najprawdziwsza historia
- 0569. Anderson Caroline Śmieszna historia
- Historia Języka Polskiego
- Celmer Michelle 03 Księżniczka z wyspy
- Erotic Lesbian Stories
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- ginamrozek.keep.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
wariatów. De Saussure następująco wyraził tę zasadę: "Tym, co bierze górę w każdej zmianie, jest
przetrwanie dawnej materii; niewierność w stosunku do przeszłości jest tylko względna. Oto dlaczego
zasada zmiany opiera się na zasadzie ciągłości" (196i: 85). Jednak w niektórych rodzajach antropologii
wydzielamy pewne zmiany jako uderzajÄ…co odmienne i, przeciwstawiajÄ…c je "strukturze", nazywamy
je "wydarzeniami".
Rozróżnienie na strukturę i wydarzenie jest naprawdę zgubne, nawet jeśli tylko ze względnie błahego
powodu, że struktura czy system jest, fenomenalnie, precedensowa. Jako układ znaczących relacji
między kategoriami, porządek kulturowy jest tylko wirtualny. Istnieje jedynie in potentia. Przeto
znaczenie jakiejkolwiek specyficznej formy kulturowej stanowią wszelkie możliwe jej użycia w
społeczności wziętej jako całość. Jednak to znaczenie jest urzeczywistniane, in presentia, tylko jako
wydarzenia w postaci wypowiedzi językowych i działania. Wydarzenie jest formą empiryczną
systemu. Odwrotne stwierdzenie, iż wszystkie wydarzenia są kulturowo systematyczne, ma większe
znaczenie. Wydarzenie (event) jest doprawdy dzianiem siÄ™ {happening) znaczenia i jako znaczenie
jego istnienie oraz skutki zależą od struktury. "Wydarzenia nie są po prostu gdzieś tam i dzieją się -
mówił Max Weber - lecz mają znaczenie i zdarzają się (happeń) się ze względu na to znaczenie". Albo
też, innymi słowy, wydarzenie nie jest po prostu
169
Struktura a historia
dzianiem się w świecie; jest relacją między danym dzianiem się i danym systemem symbolicznym. I
choć jako dzianie się wydarzenie ma swe własne cechy "obiektywne" i przesłanki płynące z innych
światów (systemów), to nie te właściwości jako takie przynoszą rezultaty, lecz ich znaczenie
rzutowane z jakiegoÅ› schematu kulturowego. Wydarzenie jest zinterpretowanym dzianiem siÄ™ - a
interpretacje są różne.
Rozważmy ponownie apoteozę Anglików na Hawajach, a także ostateczne odarcie ich ze stanu łaski.
Kapitan Cook był naprawdę wielkim człowiekiem (albo przynajmniej tak myślimy), lecz nie było nic
imma-nentnie boskiego w przypłynięciu jego okrętów do hawajskiej zatoki, nie mówiąc już o tym, że
miał to być powrót Lono, pradawnego boga ludu i płodności, jak przypuszczali Hawajczycy. Stąd 10
tysięcy ludzi zgromadzonych w zatoce Kealakekua śpiewających i radujących się z powodu powrotu
Cooka w 1779 roku. Rzadko kiedy kolonializm cieszył się tak pomyślnym początkiem. Z drugiej strony,
kiedy hawajskie kobiety zaczęły obcować i jeść z załogami okrętów Cooka czy Vancou-I vera, na
boskości cudzoziemców położył się długi cień. Od teraz nie ma już nic inherentnie bezbożnego w
akcie spożywania posiłków z kobietami - z wyjątkiem tego, że w systemie hawajskim pociąga to za
sobą skażenie mężczyzn i zniszczenie ich tabu. Wydarzenia nie mogą być tedy rozpatrywane w
oderwaniu od wartości im przypisywanych: znaczenie, które przekształca zwykłe wydarzenie w
brzemienny splot okoliczności. To, co dla niektórych jest istotnym wydarzeniem, dla innych może być
zwykłym umówionym obiadem. Oto w jaki sposób sumiennie oddzielamy system od wydarzenia w
heroicznym akcie teorii akademickiej, podczas gdy ludzki fakt symboliczny wyglÄ…da tak: nie ma
wydarzenia sans systemu.
W oczywisty sposób blizniacze błędy antropologiczne (bądz histo-I ryczne) materializmu i idealizmu
polegają na usiłowaniu połączenia sensownego znaczenia z ziemskim dzianiem się w jakąś
mechanicznÄ… lub fizykalnÄ… relacjÄ™ przyczynowo-skutkowÄ…. Dla materializmu znaczenie jest
bezpośrednim efektem obiektywnych właściwości dziania się. Po-j mija on względną wartość czy
znaczenie nadawane dzianiu się przez społeczeństwo. Dla idealizmu dzianie się jest po prostu
wynikiem jego znaczenia. Ignoruje on ciężar "rzeczywistości": sił wywołujących rzeczywiste skutki,
nawet jeśli wyrażonych w terminach jakiegoś schema-j tu kulturowego.
To samo odnosi siÄ™ do teorii i praktyki ujmowanych jako fenome- nalna alternatywa: owo
zobiektywizowane rozróżnienie między poję-ciami kulturowymi a działaniami praktycznymi, które
samo w sobie jest nieprawdziwe w praktyce i absurdalne w teorii. Każda praxis jest teoretyczna.
Początek swój zawsze bierze w pojęciach podzielanych i przez aktorów i w przedmiotach ich
egzystencji, w segmentacjach kul-
170
Wyspy historii
rurowych i wartościach jakiegoś apriorycznego systemu. Oto dlaczego nie ma prawdziwego
materializmu, który nie byłby również historyczny. Tyle powiedział Marks, lecz pewien współczesny i
modny marksizm, zakłopotany opozycją między teorią i praktyką, zaprzeczyłby temu. Rozważmy
stwierdzenie Hindessa i Hirsta:
"Wydarzenia historyczne nie istnieją i nie mogą mieć skutków materialnych w terazniejszości.
Warunki egzystencji obecnych stosunków społecznych z konieczności istnieją i są stale odtwarzane w
terazniejszości. To nie "terazniejsze" jest tym, co przeszłość zapewnia nam, lecz "obecna sytuacja"
(...). Cała teoria marksistowska, jakkolwiek byłaby abstrakcyj- na, jest po to, by umożliwić analizę
obecnej sytuacji (...). Historyczna analiza "obecnej sytuacji" jest niemożliwa" (Hindess i Hirst 1975:
312).
Niemniej kultura jest właśnie zorganizowaniem obecnej sytuacji w kategoriach przeszłości. A zatem
nie ma też żadnej bazy bez nadbudowy, a to z tego względu, że "w ostatecznej analizie" kategorie, w
których obiektywność jest zdefiniowana, same są kosmologiczne - tak jak dla Hawajczyków nadejście
[ Pobierz całość w formacie PDF ]