Odnośniki
- Index
- HENRYK SIENKIEWICZ szkiceweglem
- Lisa Kleypas Stokehursts 02 Prince Of Dreams
- 287. Kendrick Sharon Grecki milioner
- Chmiel Katarzyna Karina Syn Gondoru 03 śÂšcieśźka UmarśÂ‚ych
- Dav
- London Julia Siostry Cabot 01 Plan uwodzenia
- Morgan Raye Spelnione marzenia
- Frankowski, Leo Conrad 3 The Radiant Warrior
- Christie Agatha Pajć™czyna
- 2007 Ghost R
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- conblanca.keep.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
upadł mu skromnie do nóg. Podniósł go stary władca, uściskał serdecznie i polecił, by
wybrał sobie nagrodę. Wtedy zarumieniony poprosił króla, by wysłuchał jeszcze jednej
pieśni, a potem rozstrzygnął o darze. Król cofnął się kilka kroków, a młoóieniec tak
poczÄ…Å‚:
Przez ostre głazy, skalne zbocza
Ióie wędrowiec, pieśni król,
Brnie przez bagniska, rzek przezrocza,
A za nim płynie smętx u i ból.
Nikt mu przyjaznie się nie skłoni,
Nie ma dla kogo serce bić,
Lutnia w znużonej legła dłoni
Zapomnień długie psalmy śnić.
O, smutny, smutny los tułacza!
Po tej pustacix v idÄ™ sam&
Choć niosę pokój, co przebacza,
I dla mych braci radość mam,
Choć w lutni mojej pieśń się płoni,
Od której b3e jaśńx w i czar&
Wychoóą do mnie z datkiem w dłoni,
Lecz któż wyniesie serca dar?
Odchoóę cichy, niewołany
Jak wiosna, co rok płynąc w dal,
Nieme zostawia domostw ściany,
x ² óiÅ›: czuć a. odczuwać.
x ³ r eni g ki tu raczej: o gÅ‚Ä™bokim przejÄ™ciu (sÅ‚uchajÄ…cych).
x t t r y ie ni r e w oryginale niem.: die e rten i ter: sęóiwi poeci.
x u t óiś: smutek.
x v t pustkowie; pustynia.
x w óiś: jasność.
no alis Henryk Ofterdingen 19
A w duszach po niej nie łka żal.
Choć złotych plonów żądne dłonie,
Lecz serce nie wie, kto je siał&
Nieba im w pieśni mej przykłonię,
Byle mi uśmiech który dał.
Prorocze, twórcze czuję moce,
Na ustach wszelkich ziszczeń toń&
Czyż za utęsknień długie noce,
%7ładna się nie wyciągnie dłoń?
Nęóarza żadna łza nie spyta,
Czy we krwi kroczy własnych stóp&
W obojętności noc spowita
Jest dusza ich, jak grób.
Na traw kobiercu legł, czyż prześni
%7łałości tyle, tyle łez?&
Wtem z niebios spływa wieszczka pieśni
I męce dusznejx x kłaóie kres:
Zapomn3 serce ból i lęki,
Bo zniknÄ… jako opar z dniem,
Bo dzwięczny oóew twej piosenki
Tu znajóiesz, tamto snem.
Już bliska chwila, co nagroói
Daleką drogę, żałość, łzy,
Niebo się chmurne rozpogoói,
Mirt skroń uwieńczy ci.
Tu b3e serce, które w męce
Ognistą próbą dotknął ból,
Wyciągnie do cię bratnie ręce,
Jako do syna król.
Gdy doszedł do tych słów pieśni, zgromaóonych ogarnęło wielkie zóiwienie, gdyż
właśnie ukazał się w pobliżu starzec, towarzyszący zasłoniętej welonem kobiecej postaci.
Trzymała ona na rękach przecudne óiecko, które wesoło rozglądało się po zgromaóeniu
i wyciągało rączki do błyszczącego diademu królewskiego. Oboje stanęli za śpiewakiem.
Ale zdumienie wzrosło jeszcze baróiej, gdy nagle ze szczytów drzew zleciał ulubiony
orzeł króla. W szponach trzymał złotą przepaskę na czoło, pochwyconą pewnie w którejś
komnacie. Usiadł na czole młoóieńca tak, że opaska opasała jego włosy. Młoóieniec
przeraził się na małą chwilę, orzeł odleciał w stronę króla, zostawiając ozdobę, młoóieniec
podał ją óiecięciu, które się jej napierało, i klęknąwszy u stóp monarchy, tak dalej śpiewał
wzruszonym głosem:
Pieśniarz się ze snu razno zrywa,
Nowych naóiei płynie wiew,
Patrzy toń stawisk połyskliwa&
SÅ‚ucha to poszum starych drzew&
Mury zamczyska lśnią jak z stali,
Lecz pieśń się w górę rwie powiewna,
Tam, góie na blankach, kędyś w dali
Stoi uroczy cud królewna.
Miłość ich w słodkie zwarła sploty&
x x d ny óiś: duchowy; właściwy duszy, dotyczący duszy.
no alis Henryk Ofterdingen 20
Miłość, co lubi ciszę, noc&
W ostępie leśnym, w cieniu groty,
Poznali, co Erosa moc.
Tam snują życia sen uroczy,
Nieprześpiewaną, długą baśń,
Tylko niepokój czasem mroczy
I ćmi rozkoszy czystej jaśń.
Lecz wówczas z lutni pieśń naóiei
PÅ‚ynie i znowu m3a strach&
Wtem, zapęóiwszy się wśród kniei,
Król wchoói& Czyliż marzy w snach?
Tam droga córka& u jej łona
òiecina maÅ‚a, jego wnuk!
Matka się chyli zapłoniona
Z pieśniarzem do królewskich nóg.
Miłości, pieśni wielka właóa,
Ojcem się uczuł stary król,
Czoło się jego rozpogaóa,
Już znikł niepokój, troska, ból,
Miłości chwałę niosą echa,
Jej królowania głoszą czas,
Niebo łunami się uśmiecha,
Radośnie szumi las.
I teraz spłyń mocarko pieśni,
Miłości bądz jak anioł stróż.
Minione dawno szczęście wskrześn3x y
I wróć we wieńcu z róż!
Ogarn3 królu wraz ramionyy p
Córkę i wnuka, nie sądz win
I pomyśl już, rozpromieniony,
%7łe śpiewak też twój syn.
Młoóieniec, wyrzuciwszy z piersi te słowa, uniósł zasłonę z twarzy kobiety. Królewna,
zalawszy się potokiem łez, upadła do nóg królowi, podając mu piękne óiecię. Zpiewak, ze
spuszczoną głową, ukląkł obok niej. Nastała straszna cisza, każdy wstrzymywał oddech.
Król przez chwilę nie mógł przemówić słowa, milczał ponuro, potem przyciągnął do siebie
córkę, tulił ją do piersi długo, płacząc głośno. Podniósł też potem i młoóieńca i otoczył
go ramieniem. Okrzyk radości przeleciał po tłumach tłoczących się dokoła. Król wziął
óiecię na ręce i podniósł je z cichą modlitwą ku niebu. Potem pozdrowił mile starca.
Azy radości popłynęły z oczu wszystkich, poeci rozpoczęli pieśni radosne, a wieczór ów
stał się dla wszystkich mieszkańców kraju zwiastunem szczęsnej doli. %7łycie wszystkim
byÅ‚oy ¹ odtÄ…d jednÄ… wielkÄ… radosnÄ… uroczystoÅ›ciÄ….
Góie kraj ten zaginął i kiedy, nikomu nie wiadomo, legendy tylko stare opowiadają
o czarownej Atlantyóiey ², pochÅ‚oniÄ™tej przez fale morza.
rozdział cz art
Podróżowano przez kilka dni, bez przerwy. Droga była sucha i dobra pogoda sprzyja-
ła, słońce nie dopiekało zbytnio. M3ano okolice żyzne, zaludnione gęsto, a widoki były
x y kr e n óiś popr. forma: wskrześ.
y p r i ny óiś popr. forma: ramionami.
y ¹ y ie y tki y tj. dla wszystkich życie byÅ‚o.
y ² t ntyd wspomniane przez Platona w i ie mityczne królestwo o wysoce rozwiniÄ™tej cywilizacji,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]