Odnośniki
- Index
- Laurie King Kate Martinelli 05 The Art Of Detection
- Charles Williams The Diamond Bikini (1956) (pdf)
- Martin,George R R Im Haus Des Wurms
- Charles de Remusat Abelard, Tome I
- Laura Martin Ogród marzeń
- Charlesdaly 1874 Sharps
- Celmer Michelle 03 Ksi晜źniczka z wyspy
- Farmer, Philip Jose World of Tiers 01 The Maker of Universes
- hdh_thomas_hobbes_leviatan
- Marshall Paula Zaginiona ksi晜źniczka
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- numervin.keep.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
gubernator". Jack wydawał się nieporuszony i skupiony w obracaniu na dobre tego, co
jego brat popsuł.
Sześć miesięcy po napadzie William Walker McFarland został oskarżony o
zagarnięcie siedmiu milionów dolarów w obligacjach na okaziciela. Miejsca dla widzów
zajęli w sądzie niezadowoleni klienci, co oznaczało, że znalazł się tam niemal każdy
mieszkaniec Brunswicku, Sea Island, St. Simons Island i Glynn County. Sześciu różnych
kasjerów, kładąc dłoń na niewielkiej Biblii, przysięgało: Tak mi dopomóż Bóg",
twierdząc, że obligacje na pewno były tego popołudnia w sejfie, zanim go zamknięto.
Czterech różnych policjantów i dwóch w cywilu przysięgało na tę samą Biblię, że
obligacji nie było, gdy weszli do sejfu następnego dnia rano, po burzy. Po
przeprowadzonym śledztwie okazało się, że jedynymi ludzmi, którzy mieli dostęp do
sejfu, byli Liam i jego najlepszy kumpel James Brown Gilbert. Jedyną osobą, która
jeszcze mogłaby mieć dostęp do sejfu, był Jack, ale jego możliwości były ograniczone.
Sześć osób, w tym dwie wysokie rangą w starszyznie kościelnej, które nie miały ochoty
stawiać czoła swoim owieczkom zasiadającym w ławach sędziowskich, zeznało pod
przysięgą, że Jack był z nimi przez całą noc i grał w karty.
Kiedy śledczy postawili przed sądem Jamesa Browna Gilberta, wyszło na jaw, o
czym większość w miasteczku dobrze wiedziała, że z trudem potrafi dodać dwa do
dwóch. Gdy więc powiedział: Ja nic nie wiem o żadnych ligacjach", sędziowie spojrzeli
na Liama i zamarli.
Sprzysięgli się i podjęli decyzję. Była to zbrodnia dokonana przy udziale
wspólnika, ale Liam i tylko Liam był w sejfie, więc tylko on miał do czynienia z
obligacjami. Gdy wyszedł z sejfu, zabrał je z sobą. Z powodu pogody nikt inny nie mógł
tego zrobić, nikt nie miał dostępu do sejfu i nikt nie mógł do niego wejść i wyjść. To
wyjaśnia, dlaczego proces trwał krótko, a wyrok był surowy. Czterdzieści siedem lat
więzienia oraz dwieście procent kary. Gdy wyrok został odczytany, na sali sądowej
zrobiło się radośniej. Udziały Liama zostały rozdzielone pomiędzy obecnych
akcjonariuszy. To jednak załatwiło zaledwie połowę długów, jakie miał wobec banku.
Ponieważ były to wczesne lata siedemdziesiąte, a stopa procentowa była na dobrej
drodze do osiągnięcia dwudziestu punktów, w obiegu nie było zbyt wiele gotówki i nie
było zbyt wielu chętnych na zakup obszarów, z których można by eksploatować drewno,
96
zarabiając przy tym miliony. By spłacić resztę długów, Liam sprzedał połowę
swoich udziałów w %7łuta Jackowi, który jednakże sam będąc zadłużony, zapłacił mu
jedynie pięćdziesiąt centów za dolara. Rezultaty tej transakcji były dwa. Po pierwsze Jack
miał sześćdziesiąt jeden procent udziałów w banku i siedemdziesiąt pięć w %7łuta, po
drugie Liam miał czterdzieści siedem lat, by sobie wszystko przemyśleć.
Najdziwniejsze było to, że skradzionych obligacji nie znaleziono.
W tym samym czasie Liam musiał podjąć jeszcze jedną, trudną w swoim
przegranym życiu decyzję. Patrząc w lustro i myśląc o swojej niesławie, o tym, że
większość ludzi w miasteczku chciała jego głowy i nikt nie zamierzał ofiarować domu
jego synowi, całkowicie teraz pozbawionemu rodziny, oddał prawo do opieki nad
dzieckiem władzom stanu Georgia, na zawsze i nieodwołalnie", chcąc, by jego syn
uniknął wstydu i niesławy, jaką cieszył się" uwięziony ojciec. Gdy to zrobił, położył się
w celi i przestał przyjmować posiłki przez następne dziewiętnaście dni, aż zabrano go na
oddział szpitalny i podłączono zemdlonego do kroplówki. Gdy obudził się po dwóch
dniach, był pod silnym działaniem środków uspokajających. Stwierdził, że niestety nie
stoi przed obliczem Boga, a nad sobą ma jedynie sufit, i nie znalazł się w niebie, ale
nadal tkwi w piekle.
Lokalna społeczność więzienna zorientowała się, że ten w czepku urodzony
chłopiec zszedł na złą drogę i do całej masy nieszczęść współwięzniowie dodali jeszcze
coś od siebie - przemianowali go na Williama Liama Walkera. W ciągu kilku miesięcy
został nazwany Wil - Lee.
Pięć miesięcy po wydaniu wyroku do więzienia przyjechał Jack z
niezapowiedzianą wizytą. Było to pierwsze spotkanie od rozprawy, w czasie której tych
[ Pobierz całość w formacie PDF ]