Odnośniki
- Index
- Deveraux Jude cykl Montgomery 10 Aktorzy (Miasteczko Eternity)
- James White SG 10 The Final Diagnosis
- SUSE_Linux_10_Ksiega_eksperta_su10ke
- Jeffrey Lord Blade 10 Ice Dragon
- Courths Mahler Jadwiga Dzieci szczęścia
- Rydzynski Marie Szczęśliwy traf
- Kantra Virginia Odszukać szczęście
- jak_zdobyc szczęście i kasę
- Grace Carol Odnaleziony skarb
- Sattler Veronica Fortel
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- ginamrozek.keep.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
- David...
Wokół nich zaczął zbierać się tłum. David spojrzał na Imogene i Rafa.
- To pewnie szok.
Ktoś krzyknął, żeby wezwano karetkę.
- Wezmę ją do szpitala - oznajmiła Imogene. - Będzie szybciej niż
karetkÄ….
- No to jedzmy - powiedział Raf, wyciągając kluczyki. - Nasze auto
anula & polgara
ous
l
anda
sc
jest za rogiem.
David skinął głową.
Czuł się w poczekalni jak zwierzę w klatce. Pomimo nalegań nie
wpuszczono go do Tani. Przed rozpoczęciem oględzin David powiedział
lekarzowi o amnezji, o tym, że ostatnio Tania dziwnie się czuła, a także
o niezwykłym spotkaniu podczas festynu.
Teraz nerwowo chodził po szpitalnym korytarzu.
Czy Tanya naprawdÄ™ jest Victoria Danforth, siostrzenicÄ… Abrahama
Danfortha, senatora z Georgii, młodą dziewczyną, która zniknęła pięć lat
temu? Przypomniał mu się zjazd w Waszyngtonie i to, jak świetnie sobie
tam poradziła. Jak jej się zdawało, że zna Savannah.
- Na pewno będzie dobrze. - Imogene położyła dłoń na jego
ramieniu.
Bardzo chciał w to uwierzyć.
- Ona już tyle przeszła...
- Wiem, że to był dla niej straszny szok, ale wierzę, że tak właśnie
miało się stać. %7łe to ja ją znajdę. Moja rodzina nigdy nie przestała
wierzyć, że Vicky do nas wróci. Proszę mi wybaczyć... naprawdę nie
chcę być wścibska, ale zważywszy na sytuację... możesz mi powiedzieć,
kim dla niej jesteÅ›?
- Nazywam się David Taylor. Znam Tanyę od pięciu lat, ale przez
ostatnie tygodnie... - szukał odpowiednich słów - bardzo się do siebie
zbliżyliśmy.
- Czy Vicky przez tych pięć lat mieszkała u ciebie? W Cotton
Creek?
- Nie. Mieszkała z moim ojcem, Edwardem Taylorem, na plantacji
Cottonwood. To blisko miasta. Ojciec niedawno zmarł, ale przed pięciu
laty, kiedy nie miała domu ani rodziny, przygarnął Tanyę.
- VictoriÄ™... Przykro mi z powodu twojego ojca. Jak Vicky do niego
trafiła?
- Po wyjściu ze szpitala odesłano ją do sierocińca. Kiedy mój ojciec
poznał jej sytuację, zaoferował, że się nią zaopiekuje.
- Dlaczego była w szpitalu?
- Miała wstrząs mózgu. Nikt nie wie, co się stało. Powiedziano nam
tylko, że znaleziono ją nieprzytomną przy drodze. Z dokumentów
anula & polgara
ous
l
anda
sc
wynikało, że nazywa się Tanya Winters, a ona...
- No tak, niczego nie pamiętała... Raf położył rękę na ramieniu żony.
- Na szczęście znalezliśmy ją i jest bezpieczna.
- Ale w jakim była stanie? - zapytała Imogene drżącym głosem. -
Czy była ranna... albo... albo...
- Nie, nie, nic z tych rzeczy - szybko uspokoił ją David. - Owszem,
była ranna w głowę, dlatego straciła pamięć, ale nikt jej... nie
wykorzystał.
Nagle, jakby była ku temu stosowna pora, przypomniał sobie ich
pierwszą wspólną noc. Cudowna, dziewicza Tanya...
Był jej pierwszym mężczyzną... i zrobi wszystko, by być jedynym.
Bezgranicznie ją kochał. Popatrzył Imogene w oczy.
- Masz absolutną pewność, że jest twoją siostrą?
- Tak. Wiedziała, że nazywają mnie Genie... To ona pierwsza tak do
mnie mówiła. Gdy była mała, nie radziła sobie z Imogene... Poza tym
mam jej fotografiÄ™.
- Sięgnęła po portfel. - To Victoria, miała wtedy siedemnaście lat.
Zdjęcie zrobiono w dniu jej zniknięcia. Zawsze noszę je przy sobie.
Jedno spojrzenie wystarczyło. Tanya była Victorią Danforth.
- Miała, ostatnio dziwne sny - powiedział David. - Mój przyjaciel,
specjalista w dziedzinie urazów mózgu, zrobił jej serię badań w Atlancie.
Podejrzewaliśmy z Tanyą, że wraca jej pamięć. Gdy ujrzała ciebie, do-
znała szoku i wszystko sobie przypomniała. - Gdy Imogene spojrzała na
niego znacząco, dodał: - Przepraszam, znałem ją jako Tanyę. Muszę
przyzwyczaić się do Victorii.
- Wszyscy nazywali ją Vicky, więc lepiej tak do niej mów. David,
dzwoniłam już po rodziców. Są nieprzytomni z radości i już tu jadą.
Musiałam im obiecać, że nie spuszczę Victorii z oka. Muszę jej strzec
jak cerber.
- Wreszcie się roześmiała, jakby całe napięcie z niej odeszło. - Już
wyobrażam sobie to przyjęcie na cześć powrotu naszej małej Vicky!
Samej rodziny będzie z pół setki, licząc z nieletnim drobiazgiem, do tego
znajomi i przyjaciele...
No tak, Tanya... Vicky miała kochającą rodzinę, która szukała jej
przez wszystkie te lata, a teraz z gorącymi sercami przyjmie ją na powrót
anula & polgara
ous
l
anda
sc
do siebie.
Do diabła, jakim okazał się głupcem! Dlaczego wcześniej nie
powiedział jej, co do niej czuje? Obawiał się, że już nie będzie miał ku
temu okazji.
anula & polgara
ous
l
anda
sc
ROZDZIAA JEDENASTY
Uwagę Davida przykuł zgiełk przy wejściu do szpitala. Przyjrzał się
hałaśliwemu tłumkowi, po czym wyjrzał przez okno na parking. No tak,
transmisyjne wozy, podnieceni reporterzy z aparatami...
Rozeszły się wieści, że odnaleziono Victorie Danforth, krewną
senatora Abe'a Danfortha i dziedziczkÄ™ wielomilionowej fortuny. KtoÅ›
ze szpitalnego personelu musiał dać znać prasie.
Wspaniale. O tym właśnie marzyła Tanya... Vicky. - Ostatnią rzeczą,
jakiej potrzebowała, był paparazzi wkradający się do jej pokoju, by
zrobić zdjęcie. Te hieny tylko czyhały, by rzucić się na najdrobniejszą
informację i przerobić ją na sensacyjny artykuł do brukowca.
Spojrzał na podwójne drzwi oddzielające go od Victorii. Czekali już
ponad dwie godziny, był straszliwie zdenerwowany. Musiał wiedzieć,
czy wszystko z niÄ… w porzÄ…dku.
Wreszcie z sali zabiegowej wyszedł lekarz. David, Imogene i Raf
zerwali się z krzeseł.
- Jak ona się czuje? - nerwowo spytał David.
- Co z moją siostrą? - wpadła mu w słowo Imogene.
- Proszę się nie niepokoić, wszystko w porządku. - Lekarz spojrzał
na tłumek zebrany przy wyjściu. - Już ich tu przygnało - rzucił z irytacją.
- Proszę ze mną, tam będziemy mieli spokój.
Mimo że paparazzi pognali za nimi, zdołali się skryć za masywnymi
drzwiami w sali zabiegowej, a potem przeszli do małego pokoju.
- Przede wszystkim pragnę państwa zapewnić, że panna Danforth ma
się dobrze. Przebadałem ją gruntownie. Zrobiliśmy jej kilka testów.
Długo rozmawialiśmy i sądzę, że amnezja zupełnie ustąpiła.
- Cud, prawdziwy cud - szepnęła Imogene.
- Nie, proszę pani, to nie cud. - Lekarz uśmiechnął się. - Po prostu
anula & polgara
ous
l
anda
sc
tak się zdarza przy urazach głowy. Pacjent nie pamięta niczego z
przeszłości, po czym nagle wszystko wraca do normy.
- A więc moja siostra jest zdrowa?
- Jest niespokojna i wyczerpana, ale temu nie należy się dziwić.
Dzisiaj przeżyła ogromny wstrząs, do tego przez ostatnich pięć lat żyła w
dużym stresie, nie wiedząc, kim tak naprawdę jest, i nagle wszystko się
wyjaśniło, wróciła do prawdziwej tożsamości. Zapewne przyda się jej
pomoc psychologa, by w harmonijny sposób połączyła te dwa, jakże
różne i nieprzystające do siebie okresy życia.
- Cała rodzina jej w tym pomoże - zapewniła Imogene.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]