Odnośniki
- Index
- 0729. Rogers Shirley Dynastia Danforthów 10 Odnalezione szczęście
- Courths Mahler Jadwiga Dzieci szczęścia
- Kantra Virginia Odszukać szczęście
- jak_zdobyc szczęście i kasę
- Dana Marie Bell Halle Shifters 01 Bear Necessities
- Anna_Marie_May_ _Love_For_Hire
- Joanna Chmielewska Romans wszech czasów
- Cykl Pan Samochodzik (51) Krzyśź LotaryśÂ„ski Arkadiusz Niemirski
- John DeChancie Skyway 00 Red Limit Freeway
- Robert Louis Stevenson wyspa skarbow
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- conblanca.keep.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Oczy nieznajomej pojaśniały.
W tej chwili, skarbie, gotowa bym zabić za fili\ankę kawy. Zdjęła kurtkę,
którą wraz z kaskiem rzuciła na najbli\sze krzesło. Czuła się tu znacznie swobodniej
ni\ Fiona.
Częstuj się. Fiona wskazała maszynkę do kawy pełnym godności gestem.
Ja muszę ju\ iść. Szybko wyszła z kuchni.
Hej, nie uciekaj z mojego powodu zawołała za nią kobieta.
Ale\ ja nie uciekam zaprzeczyła Fiona, niepewna, czy długonoga piękność
w ogóle ją słyszy. Nie miało to znaczenia.
Nie odchodziła z powodu tej kobiety, lecz dlatego, \e sama tego chciała. Nie
odrywała wzroku od drzwi łazienki, modląc się w duchu, by Hank nie wyszedł,
zanim ona ubierze siÄ™ i wyjdzie.
Jaką\ była idiotką, łudząc się, \e to mo\e się udać. To tamta kobieta w kuchni
pasowała do Hanka, nie ona. Kobieta piękna i pewna siebie w ka\dych
okolicznościach.
Ta kobieta to moje przeciwieństwo, pomyślała z \alem Fiona, wkładając
bluzkę, przy której brakowało guzika, gdy\ Hank był bardzo niecierpliwy
poprzedniej nocy.
Teraz pragnęła jak najszybciej wrócić do domu. Do swojej kuchni i tworzenia
potraw, które uszczęśliwiały ludzi. Nie miała złudzeń co do tego, by potrafiła
osiągnąć ten sam cel bez garnka i patelni.
Jestem gotowa, pomyślała, wsuwając pantofle i chwytając w rękę torebkę.
Hank wcią\ jeszcze tkwił pod prysznicem.
Wspaniała kawa oświadczyła blondynka, zauwa\ając zmierzającą do
drzwi Fionę. Czy mam coś przekazać Hankowi?
Fiona zatrzymała się tylko na chwilę.
Powiedz mu... powiedz, \e teraz po przystawkach mo\e przejść wreszcie do
dania głównego.
Kobieta zmarszczyła brwi, gdy za Fioną zamknęły się drzwi. Dziwne małe
stworzenie. Przez moment sądziła, \e gust Hanka zdecydowanie się poprawił, ale
mo\e się myliła.
Wstała, wypłukała fili\ankę i ustawiła ją na brzegu zlewu.
Jej uwagę zwróciło jakieś poruszenie za plecami. Kiedy zobaczyła Hanka
wchodzącego do kuchni z omotanym wokół bioder ręcznikiem, Morgan Cutler
uśmiechnęła się szeroko.
Czy tak teraz chadzajÄ… faceci w Kalifornii? Nie wykonuj \adnych
gwałtownych ruchów, braciszku, bo inaczej będę miała szansę przekonać się, czy
zmę\niałeś od czasu, gdy pluskaliśmy się razem w strumyku.
Hank zamarł w pół kroku. Jego ręka natychmiast spoczęła na węzle ręcznika,
przytrzymujÄ…c go.
Co tu robisz?
Podziwiam widok odparła z uśmiechem Morgan. Czy naprawdę w ten
sposób wita się swoją małą siostrzyczkę? Zwłaszcza \e przejechałam taki kawał
drogi tylko po to, by cię zobaczyć. Podchodząc bli\ej, Morgan cmoknęła brata w
policzek.
Wiesz przecie\, \e się cieszę. Hank rozejrzał się dokoła. W powietrzu
unosił się zapach kawy, nigdzie nie było jednak śladu kobiety, która ją przygotowała.
Gdzie, u Ucha, się podziała? Widziałaś Fionę?
Fionę powtórzyła Morgan. Spodobał się jej dzwięk tego imienia. Brzmiało
o wiele bardziej melodyjnie ni\ Morgan, chocia\ osobiście nigdy nie narzekała na
dokonany przez rodziców wybór. Czy mówisz o tym śmiesznym małym
stworzeniu w jednym z twoich starych podkoszulków?
Tak potwierdził zniecierpliwiony. Gdzie ona jest?
Morgan rozsiadła się wygodnie przy blacie kuchennym i zdecydowała, \e
owszem, wypije drugą fili\ankę kawy. Coś podpowiadało jej, \e mo\e tego
potrzebować.
Wyszła.
Wyszła? powtórzył Hank, a potem podszedł bli\ej.
Co jej powiedziałaś?
Nic.
Morgan patrzyła na brata z niewinnym uśmiechem. Hank lubił przekomarzać
się z siostrą, lecz w tej chwili zdecydowanie nie był w nastroju do \artów. Fiona nie
miała powodu, by tak po prostu odejść bez słowa wyjaśnienia.
Ale ona powiedziała coś do mnie wyznała Morgan.
Co? warknÄ…Å‚.
Morgan zadr\ała o własną skórę. Jej brat niezbyt często manifestował złość.
Morgan zaczęła przyglądać się mu uwa\niej.
Powiedziała mi, \e po przekąskach mo\esz teraz przystąpić do dania
głównego.
Po przekąskach? O co jej, u licha, chodziło? Czy\by Fionie przyszło do
głowy, \e Morgan jest jego dawną dziewczyną?
Ta myśl go przeraziła. Hank chwycił ramię siostry i obrócił ją twarzą do
siebie.
Czy powiedziałaś, \e jesteś moją siostrą?
Nie zdą\yłam niczego jej powiedzieć. Zniknęła, zanim zorientowałam się,
\e to twoja najnowsza zdobycz. Morgan uśmiechnęła się. Muszę powiedzieć, \e
pierwszy raz związałeś się z kimś, kto nie wygląda na kompletną idiotkę.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]