Odnośniki
- Index
- Dom Nocy 3 Wybrana P. C. Cast, Kristin Cast
- Kwasniewski Aleksander Dom wszystkich Polska
- Agatha Christie Dom nad kanałem
- Dinur Yehiel Dom lalek
- Charmed 26 Hexen in Hollywood Marc Hillefeld
- Brenden Laila Hannah 23 Nieustraszona
- The Best of L. Sprague de Camp L. Sprague de Camp
- Rydzynski Marie Szcz晜›liwy traf
- Andrew Robinson & Simon Tormey Zizek And Lenin
- Cat Marsters [Empire 02] Burning Desires (pdf)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- numervin.keep.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
potrafiła wyrobić sobie zdania. Ten człowiek był napięty niczym cięciwa łuku, nie wiadomo z
jakiego powodu. Jego twarz budziła grozę, a jednocześnie emanowała życzliwością!
Eskil nie mógł zapanować nad radością.
- I pomyśleć tylko, że naprawdę przyjechaliście - powtarzał raz za razem. - I to właśnie teraz!
Ojcze, tyle ci mam...
Heike powstrzymał go:
99
- Już niedługo wszystko nam opowiesz, Eskilu, ale nie możemy zajmować gospodarzy
naszymi osobistymi sprawami.
- O, oni są już i tak w to zamieszani - zapewnił Eskil.
- Tkwimy w tym po same uszy - mruknÄ…Å‚ Terje.
- A więc dobrze, opowiedzcie, co się wydarzyło - zarządził Heike i podziękował za smaczny
posiłek.
Solveig podniosła się, by posprzątać ze stołu.
- Od czego mam zacząć? - zapytał Eskil.
- Najlepiej od samego początku. Muszę tylko przyznać, że ze zdziwieniem nie znajduję tu
typowych przyczyn wezwania mnie w trybie tak pilnym. Zwykle, gdy ktoś z rodziny woła
mnie na pomoc, chodzi o jakieÅ› chore dziecko.
- Tak jest też i tym razem - zdumiał się Eskil, a Solveig zamarła w pół ruchu. - Prosiłem,
byście przyjechali również ze względu na małego Jolina. Ale nie tylko dlatego, ojcze, tyle się
tu dzieje, że nie będziesz mógł w to uwierzyć!
- Obejrzę dziecko - zapewnił Heike. - Najpierw jednak chciałbym dowiedzieć się czegoś
więcej o twoich przygodach. W jaki sposób trafiłeś do więzienia?
Eskil nie mógł więc się wymigać od opowiedzenia najbardziej wstydliwej części swojej
historii. Musiało też wyjść na jaw, że dawno już słyszał o niezwykłym domu w Eldaford. Na
dzwięk tych słów Terje Jolinsonn uśmiechnął się z tak jawną pogardą, że Vinga miała ochotę
wymierzyć mu policzek.
Kiedy najtrudniejszy fragment opowieści był już za nim, Eskil opowiedział o swych
przeżyciach w Jolinsborg. Mówił o ludziach, którzy tam umarli lub zaginęli, o zapisanych
arkuszach.
- Czy to wszystko jest prawdą? - zapytał Heike.
Terje i Solveig potwierdzili.
- Uważasz więc, że istniała tu kiedyś jeszcze jakaś inna budowla, wręcz twierdza? - zapytał
Heike.
Wszyscy naprawdę radowali się jego przybyciem, w jego obecności czuli się nieporównanie
bezpieczniej. Nawet Terje musiał przyznać, że wspaniale jest złożyć odpowiedzialność na
czyjeś barki. Terje bowiem doznał tego dnia prawdziwego wstrząsu, dłonie nadal mu drżały i
z trudem mógł w nich cokolwiek utrzymać.
100
- Tak, takie jest moje zdanie - odpowiedział ojcu Eskil.
- Prawdą jest jednak, że Norwegia nigdy nie słynęła z zamków ani twierdz, co innego
Szwecja czy Dania. Na czym opierasz swoje przypuszczenie?
- Na ostatnim zdaniu, jakie znalazłem w papierach. Napisano tam: plugastwo, które obróciła
w perzynę wielka kamienna lawina, jaka zeszła z Orlej Góry anno tysiąc dwieście
pięćdziesiątego szóstego. A przecież prastare twierdze istniały? Jeszcze z
przedhistorycznych czasów?
Terje, który podczas rozmowy nie przestawał bujać się na krześle, z łomotem opuścił nogi
krzesła na podłogę.
- Kamienna lawina z Orlej Góry? To prawda, widać, że z góry spadła lawina, ale nikt nie
wiedział kiedy! Myślałem, że kamienie osypywały się stopniowo!
Wtrąciła się Vinga:
- O ile dobrze rozumiem, Orla Góra to szczyt nad Jolinsborg?
- Tak, ten z tyłu. Nad domem, w drodze na szczyt, jest też spory skalny taras.
- Chcesz więc powiedzieć, Eskilu, że wymyślona przez ciebie twierdza miałaby znajdować
się tam właśnie? Na tym tarasie? - pytała Vinga.
- A czy to nie dość jasne? Ulewy i wichry wiejące tam na górze to zbyt wiele dla
udręczonego reumatyzmem ciała.
- Zastanów się przez chwilę - poprosił Heike. - Pomiędzy rokiem tysiąc dwieście
pięćdziesiątym szóstym a czasami pana Jolina upłynęło czterysta lat! Nie mógł więc
przenieść się ze starej twierdzy niżej, w miejsce osłonięte od wiatru, gdzie wybudował nowy
dom.
- Wcale tego nie mówiłem, bo też i nie zdążyłem opowiedzieć do końca wszystkiego, co
wyczytałem w tych starych zapiskach.
- A więc mów!
- Pan Jolin nie chciał narażać się na niebezpieczeństwo, budując tak wysoko, jak czynili to
kiedyś jego przodkowie. Ale i tak wysoko mierzył! I co powiecie na to?
- Hm - zamyślił się Heike. - Wydaje mi się, że masz rację, chłopcze. Musimy lepiej poznać
historię całego Eldafjord. Gdzie należy jej szukać?
- Ma ją ojciec Inger-Lise - pospieszył z odpowiedzią Eskil.
101
Vinga posłała mu zdumione spojrzenie. Co miał oznaczać dziwny ton jego głosu?
[ Pobierz całość w formacie PDF ]