Odnośniki
- Index
- 057. Maciej Popko Huryci (1992)
- Colley, Jan Eingesperrt mit der Versuchung
- Levi Primo Die Atempause
- Koontz R. Dean Maz
- Anonymous Kolekcja Afrodyty ZmysśÂ‚owe sekrety
- 260. Landon Juliet Gra w miśÂ‚ośÂ›ć‡
- Kleypas Lisa Gamblers 3 Against The Odds (Where's My Hero)
- ! 1001 dowcipów
- Mika Waltari Kto zabiśÂ‚ panić… Skrof (Krwawy śÂ›lad)
- Dai San Eric van Lustbader
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- conblanca.keep.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
politykiem, który widział wady polskiego ustroju i lekarstwa na nie upatrywał w
systemie rządów absolutnych, ale nie myślał walczyć o ich wprowadzenie do
Polski. Mamy przed sobą władcę, który w społeczeństwie coraz bardziej
fanatycznie katolickim, był zwolennikiem tolerancji, ale nie zamierzał w jej
obronie nadstawiać głowy.
Tymczasem, jak wiadomo, jedynie idee, za które człowiek decyduje się umierać,
mogą zapalić innych. Lepiej powiedziawszy, jedynie człowiek, który gotów za swe
idee położyć głowę, może porwać za sobą otoczenie. Zygmunt III na pewno nie
wahałby się w razie potrzeby iść na śmierć za ideologię katolicką, toteż
niejednokrotnie dzięki hasłom katolickim skupiał koło siebie szlachtę,
cementował swe stronnictwo wśród senatorów. Takiej idei, zdolnej wyrwać z
bezruchu masy szlacheckie, nie umiał z siebie wykrzesać jego syn. Nic dziwnego
też, że jego poczynania w dużej mierze mu-
121
siały się w demokratycznej Rzeczypospolitej zakończyć niepowodzeniem.
Wykształcony w sprawach wojskowych, czujący się dobrze w otoczeniu oficerów i w
obozie, próbował król porwać naród do czynów wojennych. Przebieg tych usiłowań
będziemy śledzić na następnych kartach. Tu jednak wypadnie już powiedzieć, że
nie było zadaniem łatwym przekonać szlachtę nasyconą, widzącą w najbliższym
sąsiedztwie okropieństwa wojny, że naprawdę ,,na wojence bardzo ładnie".'
Takim był .człowiek, który 14 listopada 1632 roku zaczynał swe rządy w Polsce,
rządy, mające trwać niecałe 16 lat. 27
** Kończący się sejm elekcyjny wyznaczył termin koronacji na dzień 31 stycznia
1633 roku, tym samym otwierał się przed królem okres półtrzecia miesiąca, w
czasie którego trzeba było załatwić różne nie cierpiące zwłoki sprawy, przede
wszystkim wytyczyć główne linie polityki zagranicznej na najbliższe lata. Okazją
do tego stały się wizyty pożegnalne posłów przybyłych na czas bezkrólewia do
Polski.
Aby zrozumieć należycie politykę króla, obecnie przez niego ostatecznie
inaugurowaną, należy zdać sobie sprawę z ówczesnej sytuacji politycznej
Rzeczypospolitej. Uczyniłem to do pewnego stopnia w poprzednim rozdziale,
omawiając położenie państwa w chwili śmierci Zygmunta III. W ciągu jednak kilku
miesięcy, jakie upłynęły od tego momentu układ sił politycznych uległ
pogorszeniu. Jak wiemy, wczesną jesienią znalazła się Rzeczpospolita w stanie
wojny z potężnym sąsiadem, Moskwą, stosunki na południowo-wschodnich kresach tak
dalece się zaostrzyły, iż należało spodziewać się wojny z Turcją. Równocześnie w
najbliższym sąsiedztwie na zachodzie sytuacja nie wyjaśniła się. Gustaw Adolf
trzymał nadal w swych rękach znaczną część Niemiec i przygotowywał się do
ostatecznej rozprawy
122
z Wallensteinem. Tym samym wobec tego, że wojska szwedzkie stały w Prusach i w
Rzeszy, ziemiom Korony zagrażał zarówno od zachodu, jak i północy Gustaw Adolf,
najpotężniejszy w danej chwili przeciwnik. Słowem, od zachodu, północy i wschodu
Rzeczpospolita narażona była na niebezpieczeństwo. Nadal pozostawało pewnikiem,
że jedynym sprzymierzeńcem Polski jest cesarz, a jedynie bezpieczną granicą
linia Karpat, oddzielająca Polskę od ówczesnych posiadłości cesarskich.
W tej sytuacji zaszła w parę dni po objęciu rządów przez Władysława poważna
zmiana. 16 listopada zginął pod Liitzen król szwedzki Gustaw Adolf. W pierwszej
chwili zdawało się, że położenie Szwedów ulegnie zasadniczej zmianie. Rychło
jednak pokazało się, że kanclerz Oxenstierna, który faktycznie przejął po
śmierci króla ster rządów, potrafił niemal równie szczęśliwie jak jego król
prowadzić nawę państwową, walcząc skutecznie o zapewnienie swej ojczyznie
przodującego stanowiska w Europie. A ponieważ odnosił się do Polski z większą
jeszcze niż jego pan nieufnością, trudno było marzyć o przerzucaniu o sto
osiemdziesiąt stopni steru polityki polskiej. O tym też Władysław, podobnie jak
w pierwszych chwilach po śmierci ojca, myśleć nie mógł. Nadal więc wytyczną
musiało pozostać przymierze z cesarzem.
Toteż, gdy 16 listopada zjawili się na zamku posłowie cesarza, Arnioldyn i
Mórsberg, Władysław przyjął ich serdecznie i zaraz sprowadził rozmowę na to, że
należałoby w najbliższej przyszłości pomyśleć o odnowieniu paktów zawartych
dwadzieścia lat temu. W pisanym równocześnie do cesarza liście podkreślał
jeszcze silniej swą życzliwość dla wuja. "Dołożymy wszelkich starań - pisał - by
okazać się wobec Waszej Cesarskiej Mości jak najbardziej uczynnym." Nie
omieszkał
z Władysław zawiadomić cesarskiego generalissimusa
123
Wallensteina o dokonanej elekcji i objęciu rządów w Polsce.
Jeśli jednak zasadniczy kierunek polityki polskiej pozostał bez zmian, to w
stosunku do swego głównego przeciwnika - Szwecji - postanowił Władysław
zastosować inną, bardziej giętką taktykę. Zygmunt III - jak wiadomo - biorąc za
punkt wyjścia literę prawa, uznawał swego brata stryjecznego za samozwańca i
buntownika przeciw prawowitemu władcy. Władysław rozumiał, że jeśli nawet ten
punkt widzenia miał pewne uzasadnienie w stosunku do Karola IX, to wobec Gustawa
Adolfa, który objął rządy po ojcu bez sprzeciwu poddanych i którego czyny
śledziła obecnie Europa z podziwem, był całkowicie anachroniczny, niemal
śmieszny. Poza tym Władysław wiedział dobrze, iż król szwedzki pozostaje w
porozumieniu z carem moskiewskim i należy uczynić wszystko, by doprowadzić do
odprężenia w stosunkach poisko-szwedzkich, nie dopuścić do tego, aby Szwecja
zdecydowała się na udzielenie aktywnej pomocy carowi w chwili rozpoczęcia wojny
z Moskwą. Toteż, jeśli istotnie Władysław obejmując rządy pomyślał o jakimś
porozumieniu z królem szwedzkim, to nie w wyniku osobistej sympatii do króla
szwedzkiego, chociaż taka niewątpliwie istniała, ale trzezwego obrachunku,
świadomości, iż Polska nie może sobie pozwolić na równoczesną wojnę z
większością swych sąsiadów. %7łe zastosowanie innej taktyki wobec Szwecji nie
stanowiło jakiejś zasadniczej! zmiany w polityce polskiej, że nie oznaczało
równocześnie podjęcia nowej akcji w celu odzyskania korony szwedzkiej - jak to
przypuszcza historyk Władysława, Józef Kra-jewski - świadczy między innymi fakt,
iż król nie omieszkał powiadomić o swych zamiarach, nawiązania bliższych
kontaktów z Gustawem, posłów cesarskich.
Dwa dni po odprawieniu posłów cesarskich, czyli 18 listopada, był już gotowy
list króla do Gustawa Adol-
124
fa, z którym miał się udać do Niemiec sekretarz królewski Achacy Przyłuski. W
liście król zawiadamiał krewniaka o swym wyborze, wychodząc z założenia, że
nawet wrogie uczucia i walki nie powinny usuwać na drugi plan obyczajów
monarszych i praw natury. Czy rzeczywiście Władysław myślał również o osobistym
spotkaniu z królem szwedzkim, przy okazji swej koronacji wydaje się co najmniej
wÄ…tpliwe.
Zaprojektowana w ten sposób przez monarchę akcja musiała jednak w ciągu mniej
więcej pół miesiąca ulec zmianie. Gdzieś bowiem chyba pod koniec listopada
przyszła do stolicy wieść o śmierci króla szwedzkiego pod Lutzen. Wiadomość ta,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]