Odnośniki
- Index
- Delpard Raphael Zeznania sekretarki. 12 lat u boku Hitlera 1933 1945
- Banks Leanne Bracia Medici 04 Sekret panny młodej
- Mackenzie Myrna Rodzinne sekrety 09 Zauroczenie
- Anonymous Kolekcja Afrodyty Zmysłowe sekrety
- Kendrick Sharon Biznesmen i sekretarka
- Buzan_Tony_ _Sekrety_Superpamieci
- Monarsze sekrety Jankowski
- Roberts Nora Minikolekcja Nory Roberts Nowe Ĺźycie
- Jennifer L. Jordan Kristin Ashe Mystery 1 A Safe Place to Sleep
- GR0539.Jordan_Penny_Zemsta_kobiet
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- ewagotuje.htw.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
dwudzieste drugie urodziny Seemy i uparła się, że zacznie kolejny rok życia od porwania
nieznajomego. W panikę wprawiła Ją karta urodzinowa od rodziców; pod życzeniami było
postscriptum: jeśli Seema nie znajdzie sobie męża do dwudziestych trzecich urodzin, oni zrobią
to za niÄ….
I tak piłyśmy tequila od szóstej po południu. Zjadłyśmy miskę orzeszków pistacjowych
i byłyśmy już bliskie zalania się w trupa, kiedy los postawił na naszej drodze Richarda i jego
kumpli.
Dosłownie na naszej drodze, bo spadłyśmy im z Seemą ze schodów prosto pod nogi. Chcąc
zachować równowagę, podtrzymywałyśmy się, ale Seemie podwinęła się noga na zabójczo
wysokich obcasach i runęła w dół, a ja za nią. Dobrze, że schodów było tylko sześć; zatrzymałam
się na Richardzie z jego piwem na głowie. Zaproponowałam, że mu postawię nowe, ale odparł,
że to on postawi mi drinka jestem pierwszą kobieta, która dosłownie rzuciła mu się do stóp.
Pózniej nie miałam wyjścia, musiałam się z nim całować. Co więcej, on i jego kumpel, Paul
(który, jak się pózniej dowiedziałam, potraktował Seemę identycznym tekstem) mieszkali
w Ballham i mogliśmy wracać wspólną taksówką po zamknięciu knajpy. Był to ważny czynnik,
bo obie miałyśmy mało pieniędzy.
Richard dobrał się do mnie w taksówce. Momentami było to nieco krępujące, bo siedziałam
na siedzeniu tyłem do kierowcy i czasami Richard lądował na podłodze. Na szczęście Seema
i Paul byli za bardzo zajęci sobą, żeby zwracać uwagę na upadki Richarda. Taksówkarz gwizdał
głośno i nastawił radio na cały regulator, chyba żeby nie słyszeć odgłosów całowania.
Taksówkarze są czasami nie do zniesienia, prawda? Z drugiej strony, nie zazdroszczę im pracy
w sobotnie wieczory: wciąż wożą samych zakochanych albo zalanych. Koszmar!
Tego wieczoru Paul i Richard nie wrócili do ciebie na noc. Następnego ranka zderzyłyśmy
się z Seemą w drodze do łazienki; obie chciałyśmy się umyć i umalować, zanim nasze nowe
zdobycze siÄ™ obudzÄ….
I co? Seema rozczesywała piękne, długie, czarne włosy. Zniadanie w łóżeczku czy
nagła wizyta u pedikiurzystki?
Nagła wizyta u pedikiurzystki to doskonały sposób na pozbycie się nocnej pomyłki. Po
pierwsze, niepożądany gość musi szybko wyjść, po drugie, facetów odstraszała wizja kochanki,
której się wycina odciski.
Zdecydowałam się na śniadanie w łóżku. Dwa dni pózniej Richard zapytał w imieniu Paula,
jak tam odciski Seemy. Nie chciała z nim rozmawiać. Ja jednak byłam gotowa na miłość.
Chciałam stałego związku z kimś, z kim mogłabym spędzać sobotnie popołudnia, włócząc się po
parkach i galeriach, chciałam udowodnić nieszczęsnym singlom, jak żałosna jest ich egzystencja
z mrożonym obiadkiem dla jednej osoby.
Richard świetnie się nadawał na faceta, który pomoże mi utrzeć nosa tym wszystkim
zarozumialcom, którzy przez ostatnie cztery lata zapewniali mnie, jak bardzo mi zazdroszczą
wolności i niezależności. Był dosyć przystojny to znaczy posiadał wszystkie cechy niezbędne
w ludzkiej twarzy, nosił spodnie odpowiedniej długości i miał stałą pracę (bardzo ważne
początkowo, po przyjezdzie do Londynu, snobowałam się na muzę artystów i umawiałam
wyłącznie z muzykami i malarzami. Miałam okazję zobaczyć na własne oczy, że myślenie
twórcze bardzo się opłaca, kiedy wstawałam rano do pracy, facet leżał w łóżku i myślał, i to
samo robił, kiedy wracałam wieczorem. Twórcze myślenie, akurat! Zwykłe lenistwo!). Nie,
wolałam faceta, który wychodzi z domu przede mną. Tak jak Richard, który pracował w City.
W porządku, był księgowym, nie superbogatym maklerem. Ale w końcu kiedyś trzeba się
rozstać z marzeniami o księciu z bajki. Albo o gwiazdorze rocka. Dla każdej dziewczyny prędzej
czy pózniej przychodzi taki moment. Dla mnie już nadszedł. Matka poinformowała mnie o tym
na tydzień przed dwudziestymi siódmymi urodzinami.
Nie umawialiśmy się na dzisiaj? zapytał delikatnie Richard na mój widok. Miałam na
sobie starą piżamę ojca i szlafrok tak przetarty, że miejscami wyglądał jak pajęczyna.
Opuściłam wzrok na stopy w bamboszach. Rzeczywiście umawialiśmy się na wieczór, ale
byłam tak podniecona telefonem Briana, że na śmierć zapomniałam.
Nie chcesz świętować urodzin?
A co tu świętować? włączyła się Seema radośnie. Lizzie ma prawie trzydzieści lat.
Nieprawda oburzyłam się. Ciągle mam dwadzieścia parę.
Dwadzieścia parę? żachnęła się Seema. O nie. Dwadzieścia parę oznacza od
dwudziestu trzech do dwudziestu sześciu. A ty masz dwadzieścia siedem, więc jesteś przed
trzydziestką. Pokazała mi język.
Więc nigdzie nie pójdziemy, bo panie w średnim wieku nie chodzą do pubów? zmartwił
[ Pobierz całość w formacie PDF ]