Odnośniki
- Index
- Barbara Cartland Klarysa
- ! 1001 dowcipów
- Coulter Catherine FBI Godzina smierci
- Aleksander Dumas Dartagnan
- Wiktor Zwikiewicz Suweren motyw falliczny
- 252. Corey Ryanne śąyć‡ od nowa
- CzśÂ‚owiek z Montany WiesśÂ‚aw Wernic
- Dana Marie Bell Halle Shifters 01 Bear Necessities
- Jak grzeszyć‡ pić™knie
- Courths Mahler Jadwiga Blask zśÂ‚ota
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- ginamrozek.keep.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
postrzegać ją jako swoją kobietę. Sama my śl o ty m, że mogła z kimś romansować, doprowadzała
go do białej gorączki; wszy stko potęgował fakt, że nie wiedział, czy kogoś ma.
W takich sy tuacjach kobiety często mają ciche romanse, kończące się z chwilą powrotu
męża z zagranicy. Roman znał ży cie i psy chikę kobiet, wiedział, że te nie lubią by ć samotne. Znał
różny ch ludzi i nawet gdy zdawało się, że jakaś dwójka tworzy kochającą się parę, często
okazy wało się, że kobieta od czasu do czasu robiła skok w bok. Zdarzało się, że wiedział o ty m
i py tał o powód, odpowiedzi by ły różne dla jednej to by ła ciekawość drugiego mężczy zny, ale
często chodziło o zaspokojenie potrzeb seks.
Pewnego razu Anna wy jechała z pracy na trzy dniową wy cieczkę, a po powrocie
oświadczy ła mężowi, że zapoznała kogoś, kto bardzo jej się podoba i mimo że jest żonaty, gotowa
jest iść z nim do łóżka. Wiele czasu na wy cieczce spędzali razem, całując się i pieszcząc swoje
ciała.
Kochaliście się? zapy tał Roman.
Anna zaprzeczy ła, jednak on nie do końca jej wierzy ł. Przestał traktować ją jako przy szłą
towarzy szkę ży cia, nabierał do niej dy stansu, ale czekał, jak to się rozwinie.
Pewnego dnia ów znajomy zadzwonił do Anny, prosząc o spotkanie. Ta opowiedziała o ty m
Romanowi i dodała, że sama nie wie, czy chce się z nim widzieć.
Jeżeli masz taką ochotę i potrzebę, to jedz. Nie mogę ci tego zabronić rzekł mąż.
Tak też uczy niła, a nawet została z nim na noc w hotelu. Po powrocie opowiadała
szczegółowo, jak się z nim kochała. Roman poznał ją od innej strony ; mało tego gdy wróciła,
poszła do łóżka i poprosiła go, aby się z nią położy ł. Wziął ją jak prosty tutkę. Od tej pory traktował
ją jak obiekt seksualny, starał się wy gasić wszelkie uczucie do niej, które jeszcze gdzieś w nim
drzemało.
Musiałam to zrobić tłumaczy ła mu się, a on nie rozumiał, dlaczego w ogóle to robi.
Próbowała nawet go przepraszać, mówiąc, że by ła to pomy łka, że jest jej głupio, jednak na
Romanie nie robiło to już żadnego wrażenia.
Mężczy zna w takiej sy tuacji najczęściej nie wy bacza kobiecie; może z nią by ć, ale w duchu
będzie miał do niej żal. Często taki związek się rozsy puje im większe uczucie, ty m
gwałtowniejsze rozstanie. Roman to wszy stko przeży ł, zastanawiał się, co dalej czy nić, zostać
z nią czy się rozstać. Nie mieli dzieci, ich związek uczuciowy prawie nie istniał i choć Anna
zabiegała o jego względy, wzbudzała u niego ty lko litość. Uspokoił się wewnętrznie, lecz od tej
chwili nie zabierał jej na żadne uroczy stości czy spotkania towarzy skie, została wy łączona z jego
środowiska. %7ły li obok siebie jak dwoje obcy ch ludzi; nie prowadzili rozmów ani dy skusji, nawet
się nie kłócili. Nastąpił naturalny podział obowiązków domowy ch. Roman nie lubił porządków, ale
nawet tego nie okazy wał. %7ły li we wzajemnej sy mbiozie bez jakiegoś określonego celu na
przy szłość.
Odejście
Roman bardzo przeży ł rozwód z pierwszą żoną. Kochał ją i do tej pory często wspominał.
Zasy piając, widział ją przed oczy ma; marzy ł, że teraz kładzie się obok niego i przy tula go. Często
o ty m śnił i sprawiało mu to wielką przy jemność. Kiedy się budził i wracała szara rzeczy wistość,
w której jego partnerką by ła Anna, często dochodziło wtedy do zbliżeń. Romanowi wy dawało się,
że kocha się z tamtą kobietą. Nigdy nie wspominał o ty m Annie. Po pewny m czasie doszedł do
wniosku, że nie będzie dąży ł do rozstania; by ło mu w tej sy tuacji wy godnie. Miał kobietę i to
znacznie młodszą, która nie stwarzała żadny ch problemów z seksem, co stanowiło ważny, a może
i podstawowy element ich związku. Zakładał z góry, że wcześniej czy pózniej zacznie go zdradzać,
czekał na ten moment, licząc, że może sama odejdzie. Ona jednak nie wspominała nigdy
o rozstaniu. Małżeństwo to by ło dla niej pewną stabilizacją jako mężatka by ła zupełnie inaczej
odbierana przez środowisko. To by ło dla niej ważne.
Anna w roli rozwódki stanowiłaby pewne zagrożenie dla inny ch małżeństw, ponieważ żony
nie mogły by by ć wtedy pewne, czy ich mężowie nie oglądają się za tą wolną już kobietą.
Zdawała sobie sprawę, że przez część środowiska, w który m się obracała, mogłaby zostać
odtrącona, znała tę sy tuację i ty m bardziej robiła wszy stko, aby dalej by ć mężatką. Nawet mimo
tego, że tak naprawdę jej małżeństwo istniało już ty lko na papierze.
Romana natomiast niepokoiła sy tuacja, jaka wy tworzy ła się wokół jego osoby ; jego
nadgorliwość nie by ła akceptowana przez pozostały ch współpracowników. O ile w pierwszej fazie
jego pracy wszy scy podwładni by li mu ży czliwi, teraz wy czuwał pewną izolację. Mniej by ło
spotkań towarzy skich, mniej ploteczek, nawet Agata się do niego prawie nie odzy wała. Jej
[ Pobierz całość w formacie PDF ]